Obserwatorzy

wtorek, 6 września 2011

Neev nagłówek.

Hejo! Już na moim mmzycie.blogspot.com wspomniałam o tym co się tutaj stało. Jeśli chcecie wiedzieć wskoczcie na mój 2 , a w sumie 1 blog i poczytajcie.

Calem dzisiejszego postu jest opowiedzenie wam o tym , że wreszcie! Mamy nagłówek. Zrobiony przez moją przyjaciółkę Olcię ♥ . Ja już go dodaje na miejsce , więc zaraz go zobaczycie.

Dziękuję Olka ♥♥♥♥♥♥

niedziela, 4 września 2011

[007]- Mamo!To ta pani z konkursu na piosenkę!

W poprzednim:

Zjadłam i UBRAŁAM SIĘ.
Kiedy wyszłam na zewnątrz ujrzałam moją dobrą znajomą.
- Witaj Zuza- nie wiem czemu , ale to zdrobnienie najbbardziej mi odpowiada.
- Tak , tak. Słuchaj mam sponsora iii....- ona zawsze lubiła przeciągać.
- No iiii-wnerwiłam się ^^
- I właśnie załatwiłam ci pracę w kraju Twoich marzeń...!- krzyknęła.
**********************************************************************************
Uśmiech od ucha do ucha , błyszczące się z zachwytu oczy- to można było zobaczyć na mojej twarzy w tym momencie. W mojej głowie już znajdowały się wyobrażenia cudownej Ameryki..
- Jedziemy do Czech!- powiedziała z ekscytacją.No a z mojej twarzy zniknęły już oznaki radości.
-To cudownie - kłamstwo w tym momencie było najlepszym sposobem na uniknięcie rozczarowania mojej cudownej koleżanki. Tylko dziwię się , że nie zobaczyła mojego , zresztą bardzo charakterystycznego , sztucznego uśmiechu.
- Dobra ja spadam , szczegóły prześlę ci SMS'em - szybko powiedziała , kiedy zobaczyła pewnego bruneta , którego nie znam zresztą. Wiadomo o co chodzi ..
Miałam iść do sklepu , więc ruszyłam w stronę miasta nucąc ' Ignorance is your new best friend , Ignorance is your new best friend '.
- Dzień Dobry - powiedziała do mnie pogodna pani zza lady.
- Dzień dobry , czy mogłabym dostać....- nie mogłam dokończyć.
-Mamo! To ta pani z tego konkursu na piosenkę! - krzyczał chłopiec ciągnąc swoją mamę za rękę i wskazując palcem na mnie.
- Czy pani brała udział w tym konkursie? Pani to Amanda Kumka? - zaczęli wypytywać mnie ludzie , a ci co się pytali się i nie przyglądali się mojej osobie zaczęli szeptać. Zrobił się mega szum i wybiegłam ze sklepu. Kiedy pobiegłam do parku , który był dosłownie kilka kroków od miejsca zdarzenia , usiadłam na ławce i przemyślałam to co się stało na trzeźwo.
-Tak! - nagle wyprostowałam się i ukazałam wszystkim moje uradowane oczy. Każdy przechodzący patrzył na mnie jak na jakąś inną , ale nie zwracałam na to uwagi.Szybko pobiegłam do domu , sprawdzić czy rzeczywiście to o czym myślałam się sprawdziło.
 

***
- Nie łaska pukać?!- krzyczałam Kamila oglądająca telewizję.Ale kiedy zobaczyła mnie tylko się niewinnie uśmiechnęła.Siedziała na kanapie więc ja podeszłam od tyłu i oparłam rękoma o oparcie.
- Jak ja ci powiem co się w sklepie działo...- mówię do niej , ale nagle oby dwie skupiłyśmy uwagę na jednym z wielu wątków wiadomości.
' Uwaga , a oto afera internautów! Otóż chodzi o konkurs piosenki wygrała nie jaka Sara Fellis internauci są wściekli ponieważ wszyscy uważają , że nagroda powinna być przyznana Amandzie Kumce`
- Czy ja o czymś nie wiem?- spytała się Kamila.
-Ja też o tym nie wiedziałam .
Męczące spojrzenia na siebie nawzajem przerwał telefon. Ja odebrałam.
- Dzień Dobry czy pani Amanda Kumka przy telefonie?- spytała jakaś kobieta.
- Owszem , a mogę wiedzieć kto dzwoni?- spytałam najgrzeczniej jak mogłam.
- Z tej strony adwokat pana Grimmes , organizatora konkursu na piosenkę.
 

***
Wiem , że od ostatniego rozdziału minęło ok. 3 miesiące. Miałam wakacje , miałam prawo nie myśleć o tym.^^
Bardzo , bardzo dziękuję każdemu kto zostawił tu komentarz , ponieważ jestem prze szczęśliwa czytając je. Dziękuję też każdemu , kto czyta. Jest to dla mnie bardzo ważne. Dziękuję wam.
Dlatego ten rozdział dedykuję właśnie WAM.

I zapraszam na mmzycie.blogspot.com

czwartek, 19 maja 2011

[006] -Jeju , nie widzisz , że dopiero odżyłam?

W poprzednim :

Kiedy doszłam do domu chciałam zrobić tylko jedno grać na gitarze . Weszłam do domu nie zwarzając na cokolwiek pobiegłam domo jego pokoju chwyciłam gitarę wyszłam na balkon i zaczęłam grać ... i śpiewać słowa piosenki ...

***************************************************************************
No więc  , krótko mówiąc---> moje ukochane życie stało się mega dziwne i popaprane. Zupełnie jak w filmie 'To nie tak jak myślisz kotku'.

Robię teraz dokładnie to co każda dziewczyna , która nie chce wychodzić i pokazywać się ludziom- szperam w odkrywczym internecie.A tu proszę ! Konkurs.

Jeśli chcesz zdobyć ten cudowny laptop wystarczy , że napiszesz piosenkę.! Szczegóły na naszej stronie! Nie czekaj !

No nie powiem. Zainteresowało mnie to .

-Co ty kombinujesz?- spojrzałam na Kamilę z jedną brwią uniesioną.

-A nic.Po prostu sklejam komórkę .-Odpowiedziała jak gdyby nigdy nic.

Ale ja nie zmieniłam układu twarzy.

-Ta spadła mi w dół , jak patrzałam przez komin do domu.- i znów zero emocji.

-Czyjego domu.-chyba nie myślała , że pomyślę , iż patrzała do naszego domu.

-Jego- nareszcie zobaczyłam strach w jej oczach.

-Kamila-i to nie było pytanie.

-Pffff- nie ma to jak sztuczne zaprzeczenie.

-Dobra , dobra.Powiedz tylko po co ci te kartki-zachciało jej się zmieniać temat/. 
- Piszę..- tajemniczo spojrzałam w dół.
- Aaa- udawała powagę , lecz po 2 sekundach uśmiechnęła się.

{Na podwórku}
 Myślałam z 3 godziny , aż wymyśliłam ^^

'Byłeś moim sumieniem,
tak trwałym, teraz jesteś jak woda.
Zaczęliśmy tonąć,
nie tak jakbyśmy chcieli tonąć dalej.
Ale pozwalam memu sercu odejść,
jest gdzieś na dnie.
Ale zdobędę nowe
i wrócę po nadzieję, którą ukradłeś.

Zatrzymam cały świat, zatrzymam cały świat
przed zamienieniem się w potwora zjadającego nas żywcem.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się jak przetrwaliśmy?
Teraz cię nie ma, świat jest nasz.

Jestem tylko człowiekiem,
mam w sobie szkielet.
Ale nie jestem czarnym charakterem,
pomimo tego co zawsze głosisz.
Nazywasz mnie zdrajcą,
ja po prostu kolekcjonuję twoje ofiary.
Stają się coraz silniejsze,
słyszę ich wrzaski.

Zatrzymam cały świat, zatrzymam cały świat
przed zamienieniem się w potwora zjadającego nas żywcem.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się jak przetrwaliśmy?
Teraz cię nie ma, świat jest nasz.

Znalazłeś siłę w działaniu,
Ale spodobało mi się napięcie
I nie zawsze znając odpowiedzi,
ale ty to stracisz
stracisz to.


Zatrzymam cały świat, zatrzymam cały świat
przed zamienieniem się w potwora zjadającego nas żywcem.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się jak przetrwaliśmy?
Teraz cię nie ma, świat jest nasz.''

Spisałam tekst i czekałam.Chociaż w sumie nie robiłam sobie nadziei.

-Amanda , do cholery. wstajesz ?!- no naprawdę krzyk z dołu poprawił mi samopoczucie.
-Jeju , nie widzisz , że dopiero odżyłam?

Zjadłam i UBRAŁAM SIĘ.
Kiedy wyszłam na zewnątrz ujrzałam moją dobrą znajomą.
- Witaj Zuza- nie wiem czemu , ale to zdrobnienie najbbardziej mi odpowiada.
- Tak , tak. Słuchaj mam sponsora iii....- ona zawsze lubiła przeciągać.
- No iiii-wnerwiłam się ^^
- I właśnie załatwiłam ci pracę w kraju Twoich marzeń...!- krzyknęła.

***

Zamieniłam tamten rozdział na ten , ponieważ wydawał mi się bezsensowny.
Dawno mnie tu nie było ^^
Ten 'ulepszony odcinek' jest pisany jak najbardziej przeze mnie.
 I to chyba tyle.

czwartek, 5 maja 2011

[005] ..Dała jej swoje nazwisko za zgodą twojego ojca.

- Hey Amanda - mówi lekko posmutniałym głosem.
-Cześć , Czy coś się stało ? - spytałam
- nie nie..... znaczy tak - powiedziała Sandra
- No to gadaj - powiedziałam
-wybacz ale to nie jest rozmowa na telefon- powiedziała Sandra
- to co może się spotkamy chociaż to było i tak zaplanowane - zaproponowałam
- może być za godzinę w wschodnim parku?? - spytała Sandra
- mi pasuje - powiedziałam a zaraz po tym usłyszałam jak połączenie się urwało
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Odłożyłam słuchawkę i usłyszałam kroki kogoś kto odbiegał od drzwi .... wiedziałam że to dziewczyny , lecz cóż one są takie i za toje kocham . Wyszłam na korytarz i zobaczyłam dziewczyny udające ,że coś robią. Lila udawała że poprawia kwiaty ,a Kamila że zakłada buty .
- yyy.... Kamila to są chyba moje buty - powiedziałam
- aaa.... zdawało mi się ze to są moje buty - powiedziała głupkowatym głosem na co ja chciałam wybuchnąć śmiechem ale się powstrzymałam .
Ja weszłam do kuchni i usłyszałam jak dziewczyny cieszą się z ich osiągnięcia i ciągle powtarzają " Udało się, Udało się"
- a wcale że się nie udało - krzyknęłam  rozbawionym głosem zaraz po tym nie było już ich na korytarzu

Wlałam sobie soku z czarnej porzeczki do szklanki i powędrowałam do pokoju przyszykować się na spotkanie z Sandrą . Kiedy wybrałam już ubrana weszłam do łazienki i zobaczyłam że cała tonie w wodzie bo Kamila  która brała u mnie prysznic zostawiła odkręcony kran ...Zakręciłam wodę i częściowo wytarłam wodę i poszłam do jedynej sprawnej łazienki czyli Lily . Wyszłam z łazienki chwyciłam za torbę i szłam w stronę parku . Podążałam drogami i dróżkami aż w końcu dotarłam na miejsce ale i tak 5 minut przed czasem .

Poszłam na mostek i patrzyłam na naszą piękną Wisłę... Stałam tak .... nawet nie wiem ile wsłuchując się w odgłosy natury kiedy usłyszałam że ktoś mnie woła ....Oczywiście nie tył to nikt inny jak Sandra

- Siemaaa- krzyknęła podbiegając do mnie
- Cześć - powiedziałam
- przepraszam za spóźnienie ale coś mi wypadło - powiedziała Sandra
- nic się nie stało tak w ogóle to dopiero teraz dowiedziałam się że się spóźniłaś  ... po prostu zatraciłam się w własnych problemach - powiedziałam
- to czemu byłaś taka smutna przez telefon??- spytałam gwałtownie
- słuchaj mam ci coś ważnego do powiedzenia ... Chodzi o to że Julia Eco jest twoją siostrą ... - powiedziała a mnie zamurowało
- siostrą jak to .... to niemożliwe - powiedziałam
- wiem że to tak brzmi ale sama mi się z tego zwierzyła ... ty jesteś od niej starsza o prawie rok ale w tym samym się urodziliście .. no więc było to tak dlatego nic nie pamiętasz bo twoja mama zmarła przy porodzie jej ale jej tak zwana matka była przyjaciółką twojego ojca i przygarnęła ją bo wiedziała że sam nie wychowasz dwóch dziewczyn . Później kiedy już Julię wychowała dała jej swoje nazwisko za zgodą twojego ojca . 


<18.09 >
Nie mogę uwierzyć że tyle czasu spędziliśmy ze sobą gadaliśmy o wszystkim .... Dzisiejszego dnia słońce zachodziło pięknie ... naprawdę jeszcze nie widziałam żeby kiedy kolwiek tak zachodziło ... Tata mi powiedział że tego dnia kiedy się urodziłam właśnie pięknie zachodziło słońce ale jednego nie rozumiem .. czemu mnie okłamywał że jestem jedynaczką może bał się mojej reakcji ale to ja bym zrozumiała..

Kiedy doszłam do domu chciałam zrobić tylko jedno grać na gitarze . Weszłam do domu nie zwarzając na cokolwiek pobiegłam domo jego pokoju chwyciłam gitarę wyszłam na balkon i zaczęłam grać ... i śpiewać słowa piosenki ...

Please don't leave me here,
Never leave forever,
Sky is dark and
I've never thought it could be real

Please don't leave me here,
Never leave forever
Driving home in darkness
somewhere missed the way

Please don't leave me here,

You don't know
The way for crossing empty streets
Or dreaming out the neon space
And autumn wind that blows the rain

Forgive me
On our fights and falling-outs
On words that cut you like a sword
And everything you should ignore

I grew up

Please don't leave me here,
Never leave forever,
Heading hopless future
I finally found you here

Please don't leave me here,
Never leave forever,
Seeking human suffer
I can leave again

Please don't leave me here,

You don't know
The way for crossing empty streets
Or dreaming out the neon space
And autumn wind that blows the rain

Forgive me
On our fights and falling-outs
On words that cut you like a sword
And everything you should ignore

I grew up

You don't know
The way for crossing empty streets
Or dreaming out the neon space
And autumn wind that blows the rain

Forgive me
On our fights and falling-outs
On words that cut you like a sword
And everything you should ignore

You don't know
The way for crossing empty streets
Or dreaming out the neon space
And autumn wind that blows the rain

Forgive me
On our fights and falling-outs
On words that cut you like a sword
And everything you should ignore

I grew up   < Marina Łuczenko - Please don't leave me here>
Napisałam ją wtedy jak mój były mnie rzucił .... Nagle naszła mnie wena twórcza chwyciłam kartkę z długopisem  gitarę i zaczęłam komponować ....

Everybody's saying that we should get back together
And everybody's saying that we meant to be together
Everybody's saying how the love was so damn perfect
And I ain't never seen a bit of it, don't think it's worth it cuz
They ain't been through the things that you put me through
and They ain't seen all the things that I've seen in you
and they ain't never cried the tears you made me cry

So, they can't be the judge cuz,
They don't know what I know
They never seen that part of you
They know the lies I know the truth
They say stay I say go
They never seen our scars before
They think our love is beautiful

Cuz everything's beautiful when you're looking through rose colored glasses
Everything seems amazing when you see the view
In rose colored glasses
Take'em off ...

Now everybody's thinking I was just too scared to love you
Got 'em all believin that I folded under pressure
It's crazy how I gave my best
I tried so hard to love you
I can't believe that all this time my pain just bought you pleasure

But they ain't been through the things that you put me through
And they ain't seen all the things that I seen in you
and things that I've seen in you
and they ain't never cried the tears you made me cry

So, they can't be the judge cuz,
They don't know what I know
They never seen that part of you
They know the lies I know the truth
They say stay I say go
They never seen our scars before
They think our love is beautiful

Cuz everything's beautiful when you're looking through rose colored glasses
Everything seems amazing when you see the view
In rose colored glasses
Take'em off ...  < Kelly Rowland - Rose Colored Glasses>

***

Ten rozdział napisała Ola. Moja koleżanka , która ukrywa się pod pseudonimem TheOla ^^ Bardzo dziękuję.
Temat , piosenka Kelly , tytuł i ubiór- ja.

Piosenki znajdujące się w tym rozdziale :

Miło tu znów być.

wtorek, 3 maja 2011

Poszukuję pomocy przy tym blogu.

Wydaje mi się , że lepiej jeśli skończę z tamtym blogiem-opowiadaniem. Nasunęła mi się też myśl -----> znaleźć osobę , która chciałaby współpracować ze mną przy tym opowiadaniu. Jest ktoś chętny.? A ja teraz nie mogę się tym zająć z braku czasu. Piszcie jeśli jesteście zainteresowani.
Bardzo proszę , jeśli jest ktoś chętny........ Bo ja naprawdę nie chcę usuwać tego opowiadania.
Dla umilenia czasu dużooooo piosenek , które kocham...
Chociaż wolę wersję albumową .
To Mashup , który właśnie znalazłam. Niesamowity.
Demo wersja
To narazie wszystko. Przypominam o moim poszukiwaniu pomocy....

piątek, 22 kwietnia 2011

Bardzo was przepraszam , ale po świętach , chyba ,że się obudzę i napiszę.

Przepraszam bardzo czytelników tego gówna , ale nie mam teraz weny. Te święta i w ogóle. Cieszę się , że mam , chyba mam kogo przepraszać. ^^ Następny rozdział powstanie po świętach . Ale może obudzę się prędzej i coś napiszę.

Jeszcze zachęcam do odwiedzania mojego drugiego bloga , który wciąż działa i mojego kotkowego bloga , który mieści się po linkiem http://jessiejmarcelinaiinni.blogi.kotek.pl/
Miło by mi było gdybyście napisali szczerze czy aby napewno nie jest to porażka. 

Jeśli macie konto na kotek.pl to podajcie mi nick z chęcią was zaproszę do znajomych. Mój nick to lilaa. Jeśli was to w ogóle obchodzi.

Jeszcze zachęcam do zadawania mi nawet najdziwniejszych , najgłupszych i najśmieszniejszych pytań. Na wszystkie odpowiem. Wybiorę najbardziej sensowne pytania ( nie ma limitu ) i opublikuje je wraz z odpowiedziami na prawdopodobnie dwóch blogach . Ja pytania można zadawać na http://www.wywiader.pl/lilaaa

Namawiam także do zakładania kont :D

P.S - Wiem , że miałam ten rozdział dodać dziś lub jutro ale po prostu nie dam rady . Mam nadzieję , że zrozumiecie. 

A na pocieszenie tych dwóch może nawet trzech osób , którzy czytają to z czego bardzo się cieszę , kilka piosenek.


poniedziałek, 18 kwietnia 2011

[004]- Jest ktoś dorsły w domu?-Tak-Kto?-Pani!

W poprzednim :
Lila...No przestań. Wpuść nas- waliłam w drzwi.
Po co masz tu wchodzić- słyszałam jej płacz.
Eeee...No nie wiem. Bo to mój pokój?- powiedziałam lecz teraz spokojniej.
Aha- odpowiedziała zdezorientowana . 
******************************************************************
Wpuściła mnie. Usiadłam koło niej i dopiero zobaczyłam jak przytula poduszkę do siebie. Położyłam rękę na jej kolano.
Chcesz się stąd wyrwać...-przerwałam , żeby na nią spojrzeć.Ona tylko pokiwała głową na znak , iż chce , ale cały czas pustym wzrokiem patrzała się w jedno miejsce. Jakby nieobecna.
Są wakacje , znajdę pracę , zarobię trochę kasy i wyjedziemy-przyśpieszyłam .
MY znajdziemy pracę. Więcej razem zarobimy- uśmiechnęła się nareszcie. 

Nagle weszła Kamila . Miałam wrażenie , że podsłuchała naszą rozmowę. 
Zobaczcie , są trzy fajne prace- rzuciła nam gazetę. Każda wybrała to co jej odpowiada . Zadzwoniłyśmy i dostałyśmy pracę.

Rano każda gotowa na wszystko.
(Opiekunka dzieci)
(Tancerka na festiwalu)
(pomocnica w sklep z butami)

Ja dostałam pierwsze zlecenie. Poszłam pod numer 29 w dzielnicy Czubin. ( Nie Szubin)
Dzwonię i drzwi otwiera mi słodka DZIEWCZYNKA
Wchodzę i pytam.
Jest ktoś dorosły w domu?
Tak- odpowiedziała mi z uśmiechem.
Kto?-ponownie zapytałam
Pani!- wykrzyczała dziewczynka.

Mała je sobie grzecznie obiad . I to nagle dzwoni telefon. Nieznajomy numer. Odebrałam.
Amanda Kumka?-zapytał człowek.
Tak. - odp. zdezorientowana.
Nie zmieniłaś numeru od podstawówki!- słychać było lekki śmiech.
To ja Sandra. Nie pamiętasz? Razem się z ławki zwaliłyśmy ..- chyba oczekiwała na moją oodpowiedź.
Sandra? Musisz się jutro ze mną spotkać.
Spoko. I powiem Ci coś co mi rodzice Juli powiedzieli. - nagle zmieniła ton.
Czekam jutro na telefon od Ciebie. Powiesz mi jak , o której i gdzie.
Załatwione- i zaraz się rozłączyła.

Kolejny dzień.... Sandra dzwoni.
Hej Amanda- mówi lekko posmutniałym głosem.......

***
Sorki , że tak długo czekaliście ,ale nie miałam weny. Ale to , chociaż krótkie to jest nawet git. 
Nie będę się tu rozpisywać. Jeszcze tylko zapraszam na mojego drugiego bloga o muzyce i modzie.


sobota, 16 kwietnia 2011

[003]- Po co masz tu wchodzić?- Eee no nie wiem. Bo to mój pokój?


W poprzednim:

Chłopak był bardzo przystojny , więc zawołałam moje psiapsióły , które nie zauważywszy nowych sąsiadów kontynuowały rozmowę o Ameryce. Kiedy je zawołałam natychmiast się zjawiły. Uwagę Lily przykuł ten przystojny chłopak.Spodobał jej się ----> można było to zobaczyć w jej oczach . Przewidziałam to , po czym palnęłam..

.*****************
Idę do sklepu , kupić jakiś kwiatek czy coś . Wiecie trzeba ich jakoś przywitać- spojrzałam na Lilę , która z uśmiechem była wpatrzona w szybę.
Idę z Tobą- krzyknęła kiedy ja otwierałam drzwi.
No to dalej.- powiedziałam nie cierpliwa .
Kamila została . Ona zawsze prezenty robi sama .
Kiedy wyszłyśmy zaczęłyśmy rozmawiać.
Wiesz , że on ma siostry?- spytałam
Jaka ulga .-odpowiedziała mi.
Weszłyśmy do kwiaciarni i kupiłyśmy śliczny kwiatek koloru ich samochodu . Nie przychodziłyśmy nawet do domu . Od razu udałyśmy się do nowych sąsiadów.
Otworzyła najmłodsza z rodzeństwa , ale była w naszym wieku. Wręczyłyśmy jej kwiatka i powitałyśmy ją na naszym osiedlu. Słodko podziękowała.
Wiecie co...Może przyjdźcie jakoś o 19 robimy imprezę . - powiedziała z uśmiechem.
Ooo bardzo chętnie. - odwzajemniłam gest . A Lila cały czas wypatrywała tego faceta. Zaciągnęłam ją do domu. Zabrałam Lilę do pokoju i szukałyśmy jakiś ciuchów na tę okazję. Wręczyłam jej jakiś komplet , a ona założyła i wyglądała CUDNIE.

A ja TAK

Kiedy wybiła godzina 19 , bez zastanowienia ruszyłyśmy uczcić przyjazd nowych twarz. Zapukałyśmy i otworzyła nam znów ta sama dziewczyna . Tylko , że tym razem wyglądała bardziej OKAZYJNIE

A tak w ogóle to jak macie na imię ? - zapytała.
Ja jestem Amanda , a to jest Lila. Jest jeszcze Kamila ale...-nie zdążyłam .
Aaa Kamila już jest – dziewczyna uśmiechnęła się słodko.
A ja jestem Samanta – po chwili dodała . Weszłyśmy 'głębiej' do domu faktycznie ujrzałyśmy Kamila , która gra w karty z tym przystojnym chłopakiem. A wyglądała ŚLICZNIE

Samanta stanęła koło mnie i powiedział przy okazji wskazując na chłopaka .
To mój brat Kamil- cały czas się uśmiechała .Chłopak podszedł i ucałował nas w ręce. Przy czym przedstawiłyśmy się mu. Chwilę później poczułam jak ktoś pcha się pomiędzy mnie , a Lilę i jednocześnie odpycha nas od siebie. Po tych 6-u sekundach zobaczyłam przed sobą dość wysoką kobietę.
Nicol , mogłabyś zachować choć trochę klasy- usłyszałam głos chłopaka.
Ona tylko odwróciła się do mnie , Lily i Samanty. Zmierzyłam ją całą wzrokiem , ona zrobiła to samo.
Jestem Nicol . Pasuje?-Przedstawił i spojrzała znudzonym wzrokiem na Kamila . Lecz on tylko pokręcił głową. Dziewczyna ubrana była TAK

A ty gdzie się wybierasz?- zapytała zdenerwowana Samanta.
To kina z chłopakiem moim. Heloł!-wywróciła oczami i wyszła tylnymi drzwiami.
No nic...- powiedział Kamil
Chodźcie do naszego pokoju.- popchnęła nas uśmiechnięta Samanta.

~~~~~~~~Na górze~~~~~~~~
Śpiewałyśmy piosenki Moniki Brodki , a Kamil tylko chichotał pod nosem.
Mam sucho w gardle- Wymamrotała ledwo Kamila.
Chodź . Dam Ci coś do picia- szybko zareagował Kamil.
Poszli . Zostałyśmy tylko ja , Lila i Samanta. Więc.....Zaczęłyśmy śpiewać MELANIE FIONA -GIVE IT TO ME RIGHT.Jakoś długo ich nie było , więc wszystkie poszłyśmy to sprawdzić. Samanta poszła pierwsza. Za nią ja. A Lila powiedziała , że zaraz nas dogoni. Na schodach Samanta gwałtownie się zatrzymała , z tego właśnie powodu na nią wpadłam. Lecz gdy ujrzałam to samo co ona , nie mogłam nawet mrugnąć. Kamil całował Kamilę! Ale kiedy zobaczyła to Lila , od razu wybiegła , wcześniej rozdzielając ich. Razem z Kamilą pobiegłyśmy za nią. A Kamilowi i Samancie kazałyśmy zostać.

~~~~W domu~~~~

Lila pobiegła do pokoju . Kiedy my tam przybiegłyśmy była już zakluczona. Zza drzwi słychać było na zmianę dwie te same piosenki JUSTIN BIEBER - NEVER LET YOU GO
Lila...No przestań. Wpuść nas- waliłam w drzwi.
Po co masz tu wchodzić- słyszałam jej płacz.
Eeee...No nie wiem. Bo to mój pokój?- powiedziałam lecz teraz spokojniej.
Aha- odpowiedziała zdezorientowana . 

***
Dziś już drugi rozdział. Strasznie się tym jaram. Jest chyba troszkę dłuższy od poprzedniego. Drugi dzień bloga , a już czwórka obserwatorów. Dziękuję. 


[002] Miętowym kabrioletem przy nucie Aerosmith - Crazy do Ameryki.

W poprzednim:
Dziewczyny dobijały się do drzwi mojego pokoju. 
Lecz ja wzięłam telefon i zadzwoniłam do Kamili----> z głupoty. Nie myślałam wtedy racjonalnie i nie wpadłam na pomysł , aby otworzyć im drzwi. Dopiero one powiedziały mi podczas rozmowy przez telefon , iż istnieje opcja otworzenia drzwi.
Otworzyła i wpadły jak wariatki , zaliczając glebę na mojej kochanej odkurzanej podłodze...
**************************************************************************************
    Kiedy one leżały na mojej lśniącej podłodze , ja siedziałam po turecku na łóżku , zajadając końcówkę gofra. 
Moje kolorowe , przyozdobione poduszki różnymi napisami lub wzorkami..
Np.

Wraz z łóżkiem znajdowały się z lewej strony od głównych drzwi mojego pokoju.Na przeciwko drzwi znajdowało się wielkie okno. Posiadało "Mini łóżko zastępujące parapet" , także przyozdobiony poduszkami. Z prawej strony od drzwi znajdowały się plakaty , komoda , szafki z płytami CD , tablica korkowa , na której widniały : kalendarz odliczający dni do koncertu Rihanny w Polsce , różne rysunki , obrazki i napisy . Znajdowały się też drzwi do mojej garderoby . Na jej końcu znajdowało się okno z balkonem.  Z lewej strony od drzwi widać było kolejne szafki z płytami , plakaty i drzwi do łazienki.

Żyjecie , zdychacie.?- powiedziałam ze śmiechem.
Czemu krzyczałaś i kto w ogóle do drzwi dzwonił.?- zapytała mnie poddenerwowana Lila lecz ja byłam wpatrzona w jej STRÓJ.
W końcu się ocknęłam i powiedziałam o całym zdarzeniu z uśmiechem na twarzy.
Ale z niego dupek- wydusiła Kamila , po czym zaczęłyśmy się śmiać.
Kocham was moje debilki - śmiejąc się przytuliłam je . I zobaczyłam dopiero UBIÓR KAMILI
Chodźmy , pogadamy w salonie- rzuciła Lila.
 Poszłyśmy i usiadłyśmy na kanapie.
Wyjedziemy kiedyś do Ameryki- powiedziałam zgodnie z jakąś melodią. 
Miętowym kabriolet przy nucie Aerosmith-Crazy do Ameryki - wytknęła mi Lila.
Ale na serio.?-pytanie zadała Kamila 
Oczywiście - powiedziałam chórem z Lilą.
Bądźmy marzycielkami , a co?!- dodałam .

Rozmowę z dziewczynami przerwał mi hałas z posiadłości sąsiadki. Ktoś się tam wprowadzał. To znaczy , że mieszkająca tam do niedawna dziewczyna ( luba mojego ex) przyjęła oświadczyny i zamieszkała z nim. Poczułam ulgę. Zaraz za tirem , z  którego panowie wynosili pudła , zatrzymał się samochód. Był bardzo mały w porównaniu z tirem . Kolor kanarkowo żółty wyróżniał go. Z przedniego miejsca pasażera wysiadła smukła kobieta o idealnych kształtach z nieco zmarszczoną twarzą. Od kierowcy wysiadł pan o barczystej sylwetce , nie posiadający włosów. A z tylnych miejsc wysiadły dwie dziewczęta i jeden chłopak. Chłopak był bardzo przystojny , więc zawołałam moje psiapsióły , które nie zauważywszy nowych sąsiadów kontynuowały rozmowę o Ameryce. Kiedy je zawołałam natychmiast się zjawiły. Uwagę Lily przykuł ten przystojny chłopak.Spodobał jej się ----> można było to zobaczyć w jej oczach . Przewidziałam to , po czym palnęłam..

*** 
Koniec drugiego rozdziału. Poprzedni rozdział uzyskał 5 komci. Za które bardzo dziękuję. Nie wiem czy jest najlepszy czy nie. Ale z czasem raczej będzie lepiej...
Do jutra i zapraszam na mój drugi blog o życiu mody i muzyki http://mmzycie.blogspot.com/
P.S - dziękuję za inspirację Oli D. , Oliwi D i Tosi C.

piątek, 15 kwietnia 2011

[ 001] Pomylić dom swojej dziewczyny z domem byłej? No nieźle.

  Wstałam. Nie patrząc nawet w lustro zabiegłam na dół do kuchni. Dziewczyny już siedziały i zajadały się goframi. 
Siadaj- powiedziała z uśmiechem Lila.
Odwzajemniłam gest. Kamila podała mi gofra . Odsunęłam go. Ktoś w tym samym momencie zadzwonił do drzwi. Po wczorajszym rozstaniu z moim chłopakiem , nie mogłam dojść do życia. 
Otworzę! - krzyknęłam z nadzieją , że to on z kwiatami i pięknymi przeprosinami. 
Otwieram i widzę , że faktycznie posiada kwiaty. Lecz nie spodziewałam się tego czerwonego pudełeczka.. Kaszlnęłam sztucznie , aby podniósł dotychczas spuszczoną głowę. Szybko zrobił to czego oczekiwałam. Ale przeraził się. A więc ja odpowiedziałam mu zdziwieniem. 
Eeee Amanda....Nie spodziewałem się Ciebie tutaj - powiedział tak cicho , że ledwo go słyszałam. 
Nie spodziewałeś się mnie w moim domu?!- krzyknęłam z wielkim zdziwieniem , które chyba wyczuł.
Cofnął się , spojrzał na numer domu i uderzył się ręką w czoło. Jeszcze bardziej się przeraziła. I naprawdę zaczęłam się bać.
Amanda...Przepraszam , pomyliłem domy - usłyszałam jego nieśmiały głos.
Z czyim do cholery?!
Innej dziewczyny...- cały czas ten sam głos.
Po co tam szedłeś?! - dalej zdenerwowana i czekająca na odpowiedz , której się bałam.
Oświadczyć się mojej nowej dziewczynie.-znów ta nieśmiała barwa głosu.
Otworzyłam oczy szerzej i napłynęły mi łzy. Kiedy on spuścił głowę szybko otarłam łzy. 
Pomylić dom swojej dziewczyny z domem byłej? No nieźle. - niby , że mnie to nie obchodziło. 
Próbował podchodzić , ale ja zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem tak mocno , że aż usłyszałam jak krzyknął z bólu. 
Pobiegłam do kuchni , chwyciłam gofra i udałam się do swojego pokoju. Zapodałam sobie Patrycja Markowska - Księżycowy.

Ubrałam się i wyglądałam o TAK

Położyłam się na łóżku , a Markowska w moim odtwarzaczu do znudzenia śpiewała to samo. 
Miałam gofra , 12 dwulitrowych butelek napojów i co najważniejsze łazienkę.Na trzy dni starczy.

~~~~~~~15 min później~~~~~~
Dziewczyny dobijały się do drzwi mojego pokoju. 
Lecz ja wzięłam telefon i zadzwoniłam do Kamili----> z głupoty. Nie myślałam wtedy racjonalnie i nie wpadłam na pomysł , aby otworzyć im drzwi. Dopiero one powiedziały mi podczas rozmowy przez telefon , iż istnieje opcja otworzenia drzwi.
Otworzyła i wpadły jak wariatki , zaliczając glebę na mojej kochanej odkurzanej podłodze...

***

Nie jest to mój debiut. Aczkolwiek według mnie fajne. Najlepsze z mich do tych czasowych wypocin. Wpadłam na pomysł , że powinnam zrobić opowiadanie , gdy kolejny raz czytałam tego bloga.
Mojej bardzo dobrej koleżanki , mogę nawet powiedzieć przyjaciółki. Dzielną nas kilometry , a i tak się wspieramy i codziennie praktycznie piszemy na GG/.
Powinniście wiedzieć , że prowadzę też od lutego blog życia mody i muzyki. M.M-życie
 A Tobie Olu życzę powrotu do zdrowia.
P.S - Wiem , że krótki , ale nie chciałam was zamęczać.

Bohaterowie

Rozpoczynam nowego bloga . W tym postanowiłam zrobić opowiadanie. Będzie ono o przygodach Amandy i o jej laptopie. Wiem nie typowe , ale ja wolę oryginalność.

BOHATEROWIE :




Amanda Kumka- lat 16 . Wielkie ambicje i marzenia. Jednym z nich jest wyjazd do Ameryki i zrobienie tam kariery muzyczno-stylistycznej. Dziewczyna jest blogerką. Jej przyjaciółkami są Lila i Kamila . Mieszkają razem. Po jakimś czasie obok niej wprowadza się Samanta . Dziewczyny bardzo się polubią i będą tego konsekwencje. Nienawidzi Nicol ( siostra Samanty ) .A potem na dodatek dowiaduje się , iż Julia z jej klasy jest....




Lila Pike- Lat 16.Przyjaciółka Amandy i Kamili. Razem z przyjaciółkami marzy o zrobieniu kariery i zamieszkaniu w Ameryce. Chce zostać tancerką . Mieszka z Amandą i Kamilą.Podobnie jak jej psiapsióły nienawidzi Nicol...



Kamila Olik- lat 16. Przyjaciółka Amandy i Lily. Chcę razem z nimi wyjechać i zamieszkać w Ameryce. Pragnie być makijażystką. Mieszka z Amandą i Lilą.  Nienawidzi Nicol...





Samanta Fama - lat 16. Wprowadza się obok Amandy , Lily i Kamili. Zaprzyjaźnia się z nimi. A najbardziej z Amandą. Rodzeństwo : Kamil  i Nicol . Pragnie być organizatorką koncertów i festiwali.



Nicol Fama - lat 17 . Jest siostrą Samanty i Kamila. Nienawidzi Amandy , Lily i Kamili. Wprowadza się obok nich. Pragnie zostać modelką. 




Kamil Fama- lat 17. Brat Samanty i Nicol. Także polubił Amandę , Lilę i Kamilę. Wprowadza się obok nich. Pragnie wyjechać na Jamajkę .




Julia Eco - lat 16. Jest miłośniczką zwierząt. Chodzi do tej samej klasy co Amanda , Lila i Kamila. Bardzo chciałaby w przyszłości założyć organizację na rzecz ochrony zwierząt i pozbawienia je cierpienia. Uwielbia Japonię. Potem okazuje się , że jest bardzo bliska Amandzie.